Czy będzie kiedyś można jeść słodkości bez ograniczeń? Pewnie nie... choć może niektórzy tak mają, że ile nie zjedzą to i tak po nich nie widać. Cóż... szczęściarze.
Z taką myślą robiłam te ciasteczka. Upieczcie, schowajcie do słoika i na ,,chcicę"wyciągajcie do herbaty. ;)
* inspiracja z przepisu
* inspiracja z przepisu
***
Składniki:
- - 1,5 szkl płatków owsianych
- - 1/2 szkl otrębów pszennych lub owsianych
- -1/3 szkl orzeszków ziemnych (niesolonych,pokrojonych)
- -1/2 szkl suszonej żurawiny
- -1/3 szkl rodzynek lub pokrojonych śliwek kalifornijskich
- - 1/3 szkl sezamu
- - 2 jajka
- - 1 pełna łyżka pestek dyni
- - 2 łyżki płatków migdałów
- - 10 łyżeczek mąki kukurydzianej (lub razowej)
- - 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- - 4 łyżki miodu
- - 3 łyżki jogurtu naturalnego
- - 1/2 lyżeczki sody
- - 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- - 1/3 szkl mleka
- - 1 pokrojone drobno jabłko
Wykonanie: Połączyć w misce składniki suche z sodą i proszkiem. W małym garnuszku podgrzać lekko mleko i dodać do niego miód żeby się roztopił. Ostudzić, dodać jogurt naturalny i jajka. Roztrzepać. Połączyć ze składnikami suchymi. Drobno pokrojone jabłko dodać do pozostałych składników. Jeśli masa wyda nam się zbyt rzadka dodajmy jeszcze odrobinę mąki kukurydzianej. Układamy na brytfance wyłożonej papierem i pieczemy w temp 180 stopni ok 15 min. Uważajmy żeby ich nie wysuszyć za bardzo. Odstawiamy do ostygnięcia.
